Kiedy „What Ifs” In Life zacznie Cię w nocy

Posted on
Autor: Peter Berry
Data Utworzenia: 12 Sierpień 2021
Data Aktualizacji: 21 Marsz 2024
Anonim
Sen motyla - Re:Zero Ządza Historia Gdyby
Wideo: Sen motyla - Re:Zero Ządza Historia Gdyby



Jest 2:45 rano. Powinienem spać. Ale powinienem być tak wiele innych rzeczy w życiu.

Jestem już przyzwyczajony do tego wszystkiego. To jest właśnie sposób mojego życia w tych dniach. Pragnienie alkoholu i papierosów, człowiek między moimi nogami, misja w życiu. Życie było ostatnio dziwne. I to staje się jeszcze gorsze, im starsze masz, ponieważ powinieneś wiedzieć te wszystkie rzeczy, powinieneś mieć te wszystkie rzeczy. Moje życzenie jest nieograniczone. A to dziwne, że tak bardzo pragnę, bo moje serce bije, jakbym była przerażona, gdy tak naprawdę nie ma się czego bać. Chyba, że ​​to jest to, co czuje przyszłość dla chronicznie bezcelowego.

Myślę wstecz. Myślę naprzód. Myślę teraz. Małe fragmenty pomysłów, pragnień i prawd, które sprawiają, że czuję się jak w środku idealnej burzy. Pytania nie zostaną zatrzymane. The Co jeśli są szalone.

Co jeśli? Co jeśli? Co jeśli?

Łamie mnie rozważenie, jak różne mogą być rzeczy, gdybym dokonał innego wyboru. Mój umysł jest kompletnie pieprzony nawet o tym myśląc, ponieważ jest przesiąknięty pachnącą możliwością bycia szczęśliwym, odnoszącym sukcesy, znajdującym miłość mojego życia. Jestem tym wyczerpany, ale wciąż nie mogę spać.


Myślę o piosence Conora Obersta. Myślę o tym, co to naprawdę znaczy kochać i być kochanym. Myślę o tym, co bym teraz robił, gdybym przeprowadził się do wszystkich małych i dużych miast, które sobie obiecałem.

Zabawne są obietnice, które sobie składasz, pomysły, które masz, i prawdziwy powód, dla którego nigdy się nie wydarzyło.

Dlaczego nie poszedłem? To pytanie pulsuje. Ale wiem, dlaczego tak myślę. Wiem, dlaczego nie poszedłem. Dlaczego nie zrobiłem tak wielu rzeczy inaczej? Ale wszystko, co mogę zrobić, to połknąć powód i żałować, że nie jestem gdzieś pijany, poświęcić się jakiemuś mrocznemu barowi i analizować nieobecność i jak to wszystko czuje się tak samo, bez względu na to, o czym mówisz - nawet jeśli zawsze wydaje się, że mniej w ciemnych zakamarkach, gdzie samotny trunek jest nieskończony.

Ale nie jestem pijany. Jestem tutaj. Jestem tutaj w tej głupiej ciszy 2:45, tonąc w pytaniach i myślach, tekstach, wierszach i pierwszych zdaniach, i wszystkich rzeczach, które powinienem był powiedzieć, i wszystkich rzeczach, które chciałbym, żeby ktoś mógł mi teraz zrobić.


Gdyby tylko wiedzieli, co działo się w mojej głowie. Gdyby tylko wiedzieli, czego naprawdę chcę.

Moje serce wciąż bije tak mocno, że praktycznie mogę je skosztować. Jestem rozbudzony. Ale to tylko moje życie. Mogę nim gardzić lub go wziąć. Więc biorę to, chociaż nie jestem pewien, co dokładnie robi. Co jeśli? Odwracam się i obejmuję kolana. Co jeśli milion rzeczy?

Minuty mijają. Ciemność robi się cieplejsza, prawie jak gdzieś tam jest światło i powoli moje serce zaczyna się uspokajać. Ktoś wlewa wino. Pytają o książkę, którą napisałem. Patrzą na mnie w taki sposób. I tam gra muzyka. Jak się nazywa ta piosenka? Pytam. Ale oni mi nie odpowiadają. Po prostu się uśmiechają. Tak więc uśmiecham się do siebie, jak już wiem, a moje policzki się rumienią. Pytają mnie, jak to jest. Jak się czujesz? Pytam, popijając wino. I nagle całe moje ciało należy do nich, całując się tak, jakbym nigdy nie była całowana. Cały świat się zatrzymuje, chociaż w ogóle nie wiem, gdzie jestem, ale wiem na pewno, że nigdy nie chcę odejść. Czas minął. Inne miejsca stały się nikąd. Nie ma pytań Nie ma czego chcieć ani się zastanawiać, czuć się nieobecnym. ja należę tutaj. Jestem tutaj kochany.

Ale to zawsze przydarza się mi, lub jakiejś jej wersji, mając takie sny. To jedyna lekkość, na jaką mogę liczyć w ciężkiej fali tego, co oznacza 2:45, dopóki się nie obudzę, a rzeczywistość nie wróci do mnie.

Odwracam się ponownie. Uściskam kolana.

Co jeśli? Ale co, jeśli milion rzeczy?