Siliencing The Suicide: My Struggle With Suicidal Thoughts

Posted on
Autor: Roger Morrison
Data Utworzenia: 19 Wrzesień 2021
Data Aktualizacji: 20 Marsz 2024
Anonim
SOS Silence of Suicide - The Documentary
Wideo: SOS Silence of Suicide - The Documentary

Nie wiem, kiedy to się stało, mogłem wymyślić miliard powodów, ale po drodze chciałem umrzeć regularnie. Zaostrzyło mnie, że dotarłem do punktu, w którym śmierć wydawała się rozwiązaniem, ale wiedziałem, co oznacza śmierć i patrząc wstecz, naprawdę chciałem uciec; „Po prostu nie chcę już istnieć”, krzyczałem z łóżka szpitalnego. Co za strasznie tragiczna sprawa dla jasnego, pięknego 25-latka.


Teraz moje opinie na temat samobójstwa były bardzo wypaczone od bardzo młodego wieku. W pewnym momencie doszedłem do przekonania, że ​​samobójstwo było wołaniem o uwagę dramatycznych, słabych, egocentrycznych ludzi świata, którzy po prostu nie mogli pogodzić się z faktem, że życie jest trudne, ale ty podchodzisz z tym. Dowiedziałem się, że ludzie, którzy się zabili, byli samolubni i okrutni. Czasami myślałem o tym jako o dopuszczalnym wydaniu dla ludzi, którzy mieli absolutnie najgorszy scenariusz wydarzeń (mówię, że przypadkowo zabijasz kogoś, umiera każdy, kogo kiedykolwiek kochałeś, świat dosłownie dobiega końca itd.) ). Tak wyjątkowy i inteligentny, jak chciałbym myśleć, że jestem; wydaje mi się rozsądne, że te przekonania mogą być wspólnym tematem w społeczeństwie.

Moje pierwsze osobiste doświadczenie z samobójstwem miało miejsce, gdy miałem około dziewięciu lat. Moja siostra, która miała wtedy piętnaście lat, rozcięła sobie nadgarstki po wypiciu butelki lodu 101. Nie wiem, jak się czuła, ponieważ nie mówiliśmy o takich rzeczach. Znam tylko okoliczności. Wiem, że mój Ojciec był alkoholikiem, mordercą maniakiem (dosłownie zabił kogoś około 5 lat później), moja Matka była alkoholiczką, która za bardzo uzależniła FARA od swoich nastoletnich córek, a moja siostra próbowała być dorosłą, więc została oskarżona za wszystko, co w tamtym czasie zaszło w świecie moich rodziców. Moja dalsza rodzina unikała jej, opierając się na kłamstwach, które mój Ojciec powiedział, a ona musiała czuć się sama.


Musiała się czuć, jakby nie mogła nic zrobić dobrze. Musiała mieć wrażenie, że życie zawsze będzie straszne, ponieważ zawsze tak było. W tamtym czasie mogłem się tylko zastanawiać, jak się miewa, gdy walczyłem, by nie zauważyć, słuchając niezbyt wyciszonych tonów mojej ciotki i wujka, którzy się o to kłócą. Nie rozmawialiśmy o tym ponownie, dopóki nie miałem około dwudziestu lat i nie zacząłem od mojej własnej spirali.

Przypuszczam, że dorastałem w pewnych okolicznościach, które doprowadziły mnie do przekonania, że ​​możesz liczyć tylko na siebie ... więc co się dzieje, gdy się zatracasz? Cóż, to właśnie wtedy chciałem umrzeć codziennie. Postanowiłem w młodym wieku spróbować być normalnym. Cóż, właściwie postanowiłem być niesamowity; niesamowicie niesamowite i upewnię się, że o tym wiesz. W wieku dziesięciu lat zdecydowałem się zostać prawnikiem, kiedy dorastałem. Ścigałem ten sen aż do Law School. W wieku czternastu lat stawałem się nie do poznania z całym makijażem i pasemkami oraz ciasno dopasowanymi ubraniami, na które moja matka nie mogła sobie pozwolić. Pożądałem etykiet, próbując opanować moją drogę do formy. Bez względu na to, jak bardzo się starałem, nigdy nie czułem, że to dostaję. Przyjaciele zawsze mieli najlepszych przyjaciół, z którymi byli bliżej. Byłam ładna, ale chłopaki zawsze chcieli moich ładniejszych przyjaciół. Współpracowałem ze wszystkimi i czułem, że nie mam nikogo. Po prostu założyłem, że to wszystko z powodu tego, skąd pochodzę.


Dzieliłem się tak mało, jak to możliwe i często kłamałem, żeby zobaczyć osobę, którą stworzyłem. Byłem mądry; zbyt mądry. Wydawało się, że ludzie czują się nieswojo, więc ogłupiłem się. Zacząłem mówić o czymś i uzyskać puste spojrzenia lub gorzej; być wyśmiewanym, więc zmieniłbym temat na coś na powierzchni. Zawsze istniała walka między tym, kim byłem, kim chciałem być, kim myślałem, że chciałem, żebym był, kim myślałem, że chcą, abym był i kim nie powinienem być. Wygląda na to, że zawsze mogłem poczuć to, co ktoś czuł i pomyślałem, że zawsze mogę to zmienić. Gdybym nie użył tej mocy właściwie, byłem pełen winy i wyrzutów sumienia.

Poważny związek wypełnił pustkę nieco przez większość szkoły średniej i na studia. Stał się moim wszystkim. Celowałem, żeby mu zaimponować. Ale też nie powiedziałem mu o tym. Nigdy nie powiedziałem mu, że w nocy skradam papierosy samemu (fajne dzieciaki NIE paliły, to było za szumowiny). Nigdy mu nie powiedziałem, że moja mama jest alkoholiczką. Wymyśliłem kłamstwa, by wyjaśnić, dlaczego moja matka straciła licencję i musiałem ją zawieźć do pracy w nocy i odebrać ją każdego ranka. Nigdy nie powiedziałem mu, jak straciłem sen w nocy martwiąc się o rachunki. Nigdy nie powiedziałem mu, jak bardzo nienawidzę tej szarady i jak ciężko było.

Znalazłem więc alkohol i to sprawiło, że poczułem się o wiele lepiej. Zacząłem mu nie mówić, że piję alkohol mojej mamy sam w nocy, żeby oderwać się od życia. Spowolniło to krzyczące głosy w moim umyśle i uspokoiło moje odsłonięte nerwy. Kiedy ten chłopiec mnie opuścił, rozpadłem się w nowy i rozczarowujący sposób. Każde nowe nisko, które osiągnąłem, straciłem więcej siebie; Straciłem nadzieję w ludzkości i życiu. Potem były lata przerywanego DWI, odżywiania w szpitalu psychiatrycznym, kilku dobrych mężczyzn, kilku złych mężczyzn, więzienie i kilka odwyków podzielonych przez okresy próby „złapania mojego gówna”. Byłem tak wyczerpany.

Nadszedł dzień, kiedy zdałem sobie sprawę, że opuściłem szkołę prawniczą, straciłem siostry, które ceniłem bardziej niż cokolwiek innego, nie miałem pracy, domu, samochodu, licencji, nigdzie nie mogłem zadzwonić do domu, żadnych przyjaciół i nic mnie nie poprawiło. Czułem, że próbowałem wszystkiego, co można sobie wyobrazić, i nigdy nie zmieściłbym się w tym życiu. Byłem super dobrą dziewczyną i super złą dziewczyną i całym spektrum między nimi; nic nie pasowało. Wtedy zacząłem mieć nadzieję na tragedię. Przechodzę przez niewyobrażalnie niebezpieczne sytuacje w nadziei, że coś zrobi to dla mnie, ponieważ nie byłem nawet dobry w odwadze, by się oderwać. Chciałem umrzeć bez znalezienia moich szczątków. Pamiętam tę myśl wyraźnie, ponieważ raz znalazłem martwe ciało i to było dość wstrząsające. Ludzie nadal wisieli; próbując pomóc biednemu mnie. Naprawdę myślałem, że ostatecznie w ich najlepszym interesie będzie koniec. Nie byliby zaskoczeni; zastanawialiby się tylko, dlaczego postanowiłem zmarnować życie.

Chciałbym powiedzieć, że miałem wspaniałe objawienie, które zmieniło mnie na zawsze, ale prawda jest taka, że ​​przyszedł powoli. Musiałem powstrzymać alkohol i narkotyki. To było jasne. Ale życie było niezmiernie gorsze, kiedy wzięto mojego odrętwiającego agenta. To było jak milion telewizji na różnych kanałach w mojej głowie, gdy próbowałem sobie przypomnieć piosenkę, którą kiedyś znałem. Wszystko boli i bolało go myślenie o szkodach, które wyrządziłem. Wyglądało na to, że to nie do naprawienia. Było wtedy wielu nowych. Nadal są. „Nigdy nie będę w stanie się z tego wydostać.” Nie „odbudowałem” mojego życia. Zbudowałem moje życie. Ludzie, których ledwo wiedziałem, nauczyli mnie, jak budować moje życie.

Z mojego doświadczenia wynika, że ​​leki nie były dla mnie rozwiązaniem, mimo że pomaga wielu innym. Potrzebowałem przewodnictwa, kierunku, miłości, uczciwości, wsparcia i nadziei. Musiałem usłyszeć, że ktoś był marnotrawcą i stał się przyzwoitym człowiekiem. Musiałem usłyszeć szczęśliwe zakończenia, które nie zaczęły się tak wspaniale. Całe moje życie, jakie kiedykolwiek widziałem, było gorsze. Byłem trzeźwy przez prawie dwa lata. Mam karierę. Mam rodzinę. Mam przyjaciół. Mam cele. Mam własne małe mieszkanie i własny mały samochód. Mam radość. Śmieję się. Mam miłość. Mogę być sobą podczas odkrywania kim jestem. Jestem przytłoczony i czasami czuję się samotny. Dzwonię do przyjaciela. Przytulam moich bliskich. Patrzę na całe piękno wokół mnie.

Po co więc to dzielić? Nie po to, żeby klepać się po plecach. Podzielam to, ponieważ nigdy nie wiedziałem, że ludzie są lepsi; tylko gorzej. Słyszymy okropne historie i rzadko podnoszące na duchu. Próby samobójcze i zagrożenia nie powinny być lekceważone. „Ta osoba woła o uwagę.” Tak, i co z tego? Czy to nie dobrze? Czy uważasz, że powinni zachować to dla siebie, dopóki nie będą mogli już tego znieść, ponieważ ta rozmowa sprawia, że ​​ludzie czują się niekomfortowo? Wiem tylko, że nie miałam żadnego celu ani nadziei. Miałem szczęście znaleźć ludzi, którzy pokazali mi, jak budować te rzeczy. Nie byli w zakładach psychiatrycznych ani biurach terapeutów. Byli zwykłymi, niezwykłymi obywatelami, którzy nie pasowali do formy. Naprawdę? W niektóre dni czuję, że moje życie się skończy, kiedy skończy 30 lat, ponieważ społeczeństwo mówi, że tracę większość swojej wartości fizycznej jako kobieta w tym wieku, więc do tego czasu powinienem być żonaty z super karierą i dziećmi. Moi ludzie mówią mi, że jestem szalony i śmieję się.

To jest całkiem szalone, tak jak to było szalone myśleć, że moje życie skończyło się w wieku 25 lat i naprawdę w to uwierzyć. Ludzie potrzebują ludzi. To banał i to prawda. Mam nadzieję pomóc w rozpoczęciu świadomości i działania. Mentorzy, grupy wsparcia, serwis społecznościowy itp. Jakiekolwiek rozwiązanie, które działało dla mnie, mogłoby działać dla kogoś innego. Wiem, że nie ma niczego, co dawałoby mi bardziej poczucie celu niż pomaganie innej cierpiącej istocie ludzkiej. Bycie człowiekiem; wszystko w życiu nie musi robić, może oznaczać bycie. Zmniejsz presję i rób lub bądź tym, do czego jesteś zainspirowany lub nie martw się o efekt końcowy.

Napisz, jeśli chcesz pisać, rysuj, jeśli chcesz rysować, dowiedz się, jak zostać astronautą, jeśli tego chcesz. Granice, „ale”, wymówki, niepowodzenia… to wszystko kłamstwo. Mój umysł okłamał mnie tak długo. Mój umysł powiedział: „Nigdy nie będziesz wystarczający bez względu na to, co zrobisz. Wszystko będzie zawsze iść do piekła. Ludzie tacy jak ty nie idą nigdzie. ”Znajdź ludzi, którzy pomagają uciszyć te kłamstwa, ponieważ nie zawsze możesz polegać na sobie. Możesz potrzebować wyciągnięcia ręki z otworu, a to jest w porządku. Twoja historia jest twoją siłą, więc nie kłam, kim jesteś, nawet jeśli nie jesteś pewien, kto to jest.